sobota, 15 czerwca 2013

Thai Asien Haus in Feldkirch

Wczoraj był piątek więc zdecydowaliśmy się, że spedzimy ten wieczór w jednej z restauracji w Austrii. Ja "dostałam" wolne w kuchni :)
Zauważyłam, że bardzo ciężko dzisiaj dostać dobre jedzenie w restauracji. Czasami wolę poświęcić mój wolny czas i sama coś "upichcić" niż później żałować że zjadło się coś mało wartościowego.
Z D. mam zawsze dużo problemu ponieważ on praktycznie mało rzeczy lubi...

Ponieważ dużo jego znajomych polecało nam tajlandzką restaurację w Feldkich postanowiliśmy ją sami sprawdzić....



Restauracja znajduje się niedaleko centrum, bardzo ładnie komponuje się na tle przyrody.

Gdy weszliśmy do środka, zauważyliśmy że została ona wyróżniona przez magazyn Falstaff tutaj 

No tak, wtedy przyszło mi na myśl, że musi być coś specjalnego w tej restauracji! Jednak  "na dzień dobry" nie spodobało mi się gdy kelnerka łamiącym się niemieckim rozkazała nam usiąść przy stoliku dwuosobowym....podczas gdy ja już znalazłam dla siebie odpowiednie miejsce przy oknie (lubię miejsca gdzie jest dużo światła) z pięknym widokiem na przyrodę. Niestety mój wybór nie był w stanie zadowolić kelnerki ponieważ skoro jesteśmy we dwójkę to musimy wybrać dwuosobowy stolik. Pech chciał, że wszystkie lepsze stoliki dla dwóch osób były zajęte, a ja z opuszczoną głową musisłam zająć miejsce, które wcale mi się nie podobało. Zwłaszcza jeżeli muszę siedzieć blisko innych ludzi z widokiem na ich stoliki :( dodając jeszcze że sala wcale nie była zapełniona ehhh

Miałam nadzieję, że chociaż jedzenie mnie zadowoli! Zawsze w restauracji mam problem z wyborem odpowiedniego dla siebie dania.... 

Ale w końcu zdecydowałam się na kurczaka w sosie słodko kwaśnym...


  A mój "niejadek" wybrał oczywiście coś co jest bardzo pikantne i bez warzyw!!



Każde z dań kosztowało 13, 90 euro
Jedzenie na pewno było świeże
Nie miałam wrażenia że mięso jest smażone na starym oleju!
To akurat jest bardzo istotne dla mnie w tego typu restauracjach
Jeżeli chodzi o smak.....
hmmmm
najlepszy kurczak w sosie słodko kwaśnym jadłam w China Town w Londynie
nawet w Edinburghu było lepsze, oczywiście przyrządzone przez Chińczyków!
danie w tej restauracji nie było złe, ale też nie powaliło mnie na kolana!
Bo gdy widzisz specjalne wyróżnienia jakimi się chwali restauracja to spodziewasz się czegoś niezwykłego....
Bo wiecie to jest tak:
  pierwszy kęs z tego dania jest dobry, a każdy nastepny wydaje się tylko zjadliwym.


Niemniej jednak plus za to że jedzenie było świeże!
Być może ja jestem zbyt wymagająca?

Zainteresowanych odsyłam tutaj

Podpatrując inne opinie tutaj

Po wyjściu z restauracji wybraliśmy się na spacer w Feldkirch


                                                         Widok na zamek nocą




Brak komentarzy: