Nie wierzyłam własnym uszom, słuchając zachwytów znajomych, gdy opowiadali o ... MAYDAY.. Raziło mnie, że na Mayday chodzą prawie wszyscy!! Powiedziałam sobie, ze ja nie muszę....
Sztuki Cooneya to komedie, a właściwie farsy. To jeden z najbardziej znanych i najczęściej wystawianych współczesnych dramatopisarzy brytyjskich. Jest autorem kilkunastu sztuk, z których wiele biło rekordy popularności, przez lata nie schodząc z afiszy na nowojorskim Broadway’u czy londyńskim West Endzie. Zresztą w Polsce cieszy się (pomimo kilku lat wystawiania !) wciąż ogromną popularnością!!
Kobieta zmienną jest i w końcu poszłam na sztukę do teatru!! Niestety i mnie teraz dopadła "Maydayomania"... Swietnie skonstruowana intryga stała się gwarancją dobrej zabawy przez cały czas trwania sztuki!! Na pozór bardzo lekka forma sztuki, wydaje się wszystkim, że nie jest trudna aby ją zagrać...a jednak!! Brawa należą się aktorom, którzy dali z siebie wszystko!! To inteligenta rozrywka i bardzo dobry sposób na odstresowanie się !!
"Mayday to Fajerwerki śmiechu, a zarazem pean na cześć męskiej zaradności, pomysłowości i intelektu. Niejaki John Smith, taksówkarz, usiłuje wybrnąć z pomocą przyjaciela z tarapatów i nieoczekiwanych zbiegów okoliczności, demaskujących jego podwójne życie: w dwóch oddzielnych domach, z dwiema różnymi, równie mocno kochającymi go małżonkami. Smith stacza śmiertelny pojedynek z obiema kobietami, jednym homoseksualistą - i komplikującymi jeszcze bardziej sytuację - gapowatymi inspektorami policji londyńskiej. Historia wpadki bigamisty wydawałaby się dobrym tematem na tragedię, Cooney udowodnił, że to najśmieszniejszy temat na świecie. "